- Pa, córeczko. Będziemy bardzo tęsknić.- powiedziała mama.
- Ja też będę tęskniła.
- Kochamy Cię.- odrzekł tata- I pamiętaj, masz przyjeżdżać chociaż raz w miesiącu.
- Obiecuję. Albo nawet i częściej.- powiedziałam z uśmiechem.
Uściskałam rodziców. Musieli już wyjeżdżać. Powiedzieli wychodząc:
- Jak dojedziemy, to damy ci znać.
- Jasne.
Widziałam, jak mamie łza kręci się w oku, ale mimo tego ja rozbeczałam.
Gdy rodzice wyszli , to podeszłam do okna by im pomachać.
Potem poszłam jeszcze spać.
***
Wstałam o 6:30. Szybko zjadłam śniadanie i spakowałam jeszcze kosmetyki.
Mimo , że jedziemy nad jezioro to zapakowałam ogromną kosmetyczkę. No i oczywiście całą walizkę najlepszych ciuchów jakie posiadałam. Zadzwoniłam jeszcze do Ashley upewnić się, o której po mnie przyjadą. Powiedziała , że o 7:50 , bo o 8:00 mamy spotkać się całą paczką przy parku by jechać samochodami "jeden za drugim". Szybko skończyłyśmy gadać, bo musiałyśmy się jeszcze wyszykować. Ash miała przyjechać z Jake'am za 40 minut. Poszłam do pokoju ubrać się. Założyłam krótkie jeansowe, przetarte spodenki , do tego różowy top na ramiączka z dużym dekoltem podkreślającym mój biust.Umalowałam się fluidem , oczy poprawiłam czarną kredką, a rzęsy mascarą.Nałożyłam do tego malinowy błyszczyk , pasujący do bluzki. Niezbędne były także kolczyki , wisiorek oraz bransoletka. No i oczywiście moje ulubione czarne trampki na 10 cm obcasie. Gdyby rodzice mnie zobaczyli tak ubraną , to na pewno by mnie nie puścili. Na szczęście ich nie było ! Może będę za nimi tęskniła , lecz będę miała też dużo luzu. Zostało mi jeszcze 20 min , więc włączyłam jakiś muzyczny program. Czas zleciał mi szybko. Ash zadzwoniła do mnie, że za 2 minuty będą pod moim domem. Wyłączyłam więc TV, a walizkę przyniosłam na korytarz. Wyszłam z domu i zamknęłam go. Akurat wtedy podjechała Ashley z Jake'iem.
- Hej- powiedziałam do nich, bo mieli wszystkie okna otwarte.
- Cześć- odpowiedzieli równocześnie.
Jake wysiadł, by wsadzić do bagażnika moją walizkę.
- Dziewczyno, co ty tam nabrałaś? Przecież jedziemy tylko na 2 dni i nad jezioro. Nawet Ash tyle nie wzięła.
Ta spiorunowała go wzrokiem.
- No tak, ale przecież trzeba jakoś wyglądać nawet nad jeziorem. W końcu będą kręcić się tam też chłopcy- powiedziałam z łobuzerskim uśmiechem.- A tak w ogóle, to ile czasu zajmie nam droga?
- Około 2 godziny- powiedział Jake.
- Ok. Spoko- powiedziałam.
- Aha Emm, wiesz, że niektórzy znajomi Jake'a są za bardzo wyluzowani?
- No tak, wspominałaś o tym w parku.
- Więc przygotuj się psychicznie do ich pomysłów.- powiedział Jake- Z nimi nie można się nudzić.
- Jakie pomysły? Co mam przez to rozumieć?
- Zobaczysz na miejscu- powiedział Jake.
-Ok- odpowiedziałam.
Wtedy dotarliśmy na miejsce, gdzie mieliśmy spotkać się z resztą.
_______________________________________________
Na dziś to tyle..Mam nadzieję, że się spodoba. Piszcie w komentarzach ;* Kocham was.
Ps. Dziękuję Ci Karcia ;* To dla mnie wiele znaczy, że od początku czytasz mojego bloga. Dzięki ;**
Całkiem nieźle Ci idzie to pisanie ; ))
OdpowiedzUsuńPisz daleej..^^
By : Tygryskowaa.xd
super ;*
OdpowiedzUsuńIsabell
19magic.blogspot.com
Dzięki wam;p
OdpowiedzUsuńDziś postaram się dodać kolejny rozdział ;]
Bardzo fajnie piszesz, oby tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe pomysły ;]
Pozdrawiam ;**
Karcia :)
Karcia, dzięki..To dla mnie bardzo ważne, że mnie wspierasz ;*
OdpowiedzUsuńByłaś ze mną od początku..Dzięki ;**
Hej ! Dzisiaj przypadkiem weszłam na tego bloga , a że kocham opowiadania to musiałam przeczytać .
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba jak piszesz , masz fajne pomysły i ogólnie . Będę czytała Twojego bloga .
Rozdział boski i czekam na następne .
Kasia <3